"Małe dzieci- mały problem, duże dzieci - duży problem." "mądrość" ludowa Ileż razy słyszałam, że jestem problemem? Nie umiem policzyć. Nigdy wprost. Zawsze tak mimo chodem, gdzieś obok. "No wiesz, małe dzieci... , mały.......". Mina i rozłożone ręce mówiły wszystko. Oczywiście, gdyby zapytać kogoś, kto kiedykolwiek tak powiedział (ze mną włącznie) czy sądzi, że dzieci są problem, zapewne by zaprzeczył. No co ty! Żartujesz? Przecież to nie dziecko jest problemem, tylko koło niego kręcą się problemy, problemiki, kłopotki. A to pupa się odparzy, a to ospa pojawi, ząb się wyrzyna, brakuje na skafander i noc znowu nieprzespana. Kiepska adaptacja w przedszkolu, kole...
Autentyczność, ciekawość, równa godność, kontakt, uważność, empatia, dialog, który jest jak spotkanie, odpowiedzialność, to dla mnie wartości uniwersalne. Służą każdej relacji. Z dzieckiem, z partnerem, partnerką, z rodzicem, z przyjacielem i przyjaciółką, z sąsiadką i sąsiadem, nauczycielem i uczniem, szefem i pracownikiem.