"Kiedy zaczniemy słyszeć i czuć dzieci, to świat się zmieni."
Eline Snel
Najpierw słuchałam i słyszałam. Kiedy dzieci płakały starałam się zrozumieć o co chodzi? Czego potrzebują? O czym do mnie krzyczą? Za czym tęsknią? Może są głodne? Może im zimno? Nie. Chcą czuć, że jestem.
Już dobrze. Jestem i będę zawsze.
A one mi ufały, wierzyły. Patrzyły na mnie wielkimi oczami, uśmiechały się i biegły tam gdzie chciałam. Mniej więcej.
Powoli jednak przeczuwały, że to jakaś ściema.
Bo niby ta nasza mama taka rozumiejąca, otwarta na nasze potrzeby, słyszy nas i widzi, ale zawsze robimy jak zaplanowała...
Nie będę miała koncepcji, rozwiązań, sugestii i podpowiedzi. Nie chcę być suflerem w swej budce, wiecznie pilnującym ścieżki tekstu.
Chcę patrzeć jak wybierają, decydują, doświadczają rozczarowań, popełniają błędy i przeżywają zachwyty. Jak śmieją się i płaczą.
Chcę słyszeć i czuć.
I zawsze będę, na tyle blisko, aby ukoiły swój ból przy moim stole, jeśli tylko zechcą..
Chcę słuchać i słyszeć. Być i czuć.
Komentarze
Prześlij komentarz